Tego pięknego dzionka na Murckach miałem olbrzymią przyjemność prowadzić dwie grupy, żądne przelewania hektolitrów...farby;) Pewne jest jedno - po tym dniu nic już nie będzie takie samo !!!
Co do drugiej grupy, to musiałem sie skonsultować z bardziej doświadczonymi kolegami po fachu i teraz mogę powiedzieć ze 100% pewnością, że była to pierwsza grupa w której zawodnik podczas rozgrywki zgubił...lufę.
W tej grupie też uwidoczniła się potrzeba zabierania ze sobą GPS lub kompasu tym razem po to żeby znaleźć dobre miejsce w którym można się przebrać ;)
Pierwsza grupa, godzina 10:00...przynajmniej tak mi się wydaje...za bardzo obawiałem się o swoje życie żeby robić wiecej zdjęć,więc jezeli Wy macie ich więcej to przeslijcie mi, a umieszcze na blogu.
Strategicznie fantastycznie rozbiegani, i to dosłownie, od tego dnia myśle o dołączeniu do wyposażenia nawigacji GPS, albo przynajmniej kompasu ;)
Co do drugiej grupy, to musiałem sie skonsultować z bardziej doświadczonymi kolegami po fachu i teraz mogę powiedzieć ze 100% pewnością, że była to pierwsza grupa w której zawodnik podczas rozgrywki zgubił...lufę.
W tej grupie też uwidoczniła się potrzeba zabierania ze sobą GPS lub kompasu tym razem po to żeby znaleźć dobre miejsce w którym można się przebrać ;)
Było mi cudowniaście miło gościć Was, mam nadzieję, że spotkamy sie jeszcze ;)
Pozdrawiam
Wojtek Trela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz